Dyrdymały

Dyrdymały

nie do końca poważne przemyślenia na różne tematy

Wpisy z tagiem: Jacek Kaczmaski

Głupie Dyrdymalenie, Wpisy Archiwalne - LiveJournal:

Dziesięć kroków wstecz

Gdybym miała wechikuł czasu i kilka innych gadżetów…

Wyobraź sobie, że jesteś w posia­da­niu sze­ściu magicz­nych artefaktów.

Na nogach masz sied­mio­mi­lo­we buty, dzię­ki któ­rym jed­nym tup­nię­ciem jesteś w sta­nie prze­nieść się w dowol­ne miej­sce na Zie­mi (nie­ste­ty buty dzia­ła­ją tyl­ko w obrę­bie naszej pla­ne­ty, więc zapo­mnij o mię­dzy­ga­lak­tycz­nych podró­żach i kosmicz­nych przy­go­dach). W two­jej kie­sze­ni spo­czy­wa zło­ty klucz, przy pomo­cy któ­re­go możesz otwo­rzyć każ­dy zamek, a jeśli w pobli­żu nie będzie drzwi, klucz da ci moż­li­wość przej­ścia przez ścia­nę. U pasa masz zawie­szo­ną manier­kę z elik­si­rem poli­glo­to­wo­ści, któ­ry pozwo­li ci poro­zu­mie­wać się w dowol­nym języ­ku lub dia­lek­cie. A jeśli nie lubisz roz­ma­wiać z nie­zna­jo­my­mi – na gło­wę możesz zało­żyć czap­kę nie­wid­kę. Jak­by tego było mało, na two­jej szyi wisi amu­let nie­śmier­tel­no­ści, dzię­ki któ­re­mu nie będzie ci strasz­ne żad­ne zra­nie­nie, cho­ro­ba lub wybuch bom­by ato­mo­wej pro­sto w twarz.

Potra­fisz sobie to wyobra­zić? Dostrze­gasz moż­li­wo­ści, jakie dają ci posia­da­ne przed­mio­ty? Dobrze, w takim razie teraz naj­waż­niej­sze: ostat­ni magicz­ny przed­miot, któ­ry trzy­masz w dło­ni, to zega­rek pozwa­la­ją­cy na podró­że w czasie.