Filmy Przeróżne, Szaleństwo Serialowe, Wpisy Archiwalne - Blogspot:
Niepokorny irlandzki detektyw o szlachetnym głosie
Jack Taylor, sezony 1-2
Na Jacka Taylora trafiłam za sprawą Iaina Glena. Zakochałam się w głosie tego aktora w chwili, w której po raz pierwszy usłyszałam go w Grze o Tron. No właśnie – nie w samym aktorze (choć Glen przed kamerą zawsze radzi sobie świetnie), ale w jego głębokim, niezwykle szlachetnym tonie głosu. Jeśli więc głos Iaina Glena jest miły także dla waszych uszu, Jack Taylor to dla was pozycja obowiązkowa, gdyż aktor gra tam nie tylko główną rolę (a co za tym idzie: ma naprawdę dużo do gadania), ale także – jego głos co jakiś czas można usłyszeć z offu.
Jeśli natomiast Iain Glen i jego głos są wam obojętne, wtedy… też powinniście zerknąć na ten serial, bo jest to naprawdę dobra, świetnie nakręcona produkcja.
Nie do końca sztampowy
Głównym bohaterem serialu jest tytułowy Jack Taylor – detektyw, były funkcjonariusz irlandzkiej policji. Z charakteru Taylor przypomina doktora House’a – jest inteligentny, sarkastyczny, gburowaty, nigdy nie idący na kompromisy. A przy okazji, facet jest alkoholikiem.
Nie dajcie się jednak zwieść pozorom! Po bliższym poznaniu okazuje się bowiem, że Taylor jest człowiekiem posiadającym wielkie, dobre serce. Innymi słowy, to po prostu bohater mahoniczny pełną gębą.
Serial posiada wszystkie cechy kryminałów detektywistycznych: mroczny klimat, świat widziany z perspektywy głównego bohatera (który, o czym wspominałam – co jakiś czas odzywa się z offu, złośliwie komentując to, co widzimy na ekranie) i do tego naprawdę niegłupie zagadki do rozwiązania. Do tego wszystkiego twórcy Jacka Taylora czasami bawią się konwencją produkcji sensacyjnych, a czasem zupełnie z nią zrywają, dzięki czemu potrafią mocno zaskoczyć widza. I przykładowo tam, gdzie spodziewamy się, że padnie strzał – ten nie pada, a w chwili, gdy myślimy, że ktoś na pewno za spust nie pociągnie, tak się właśnie dzieje.
Bestseller
Serial jest adaptacją powieści Kena Bruena, które w Irlandii cieszą się olbrzymią popularnością. Każdy odcinek to ekranizacja jednego tomu książki.
Przeczytałam pierwszą część przygód Jacka Taylora, bo jedynie ona została przełożona na język polski. Z resztą tomów próbowałam się zapoznać w oryginale, jednak nie byłam w stanie przez nie przebrnąć, ponieważ były najeżone dużą ilością potocznych, angielsko-irlandzkich zwrotów, których nawet internetowy translator nie był w stanie przetłumaczyć. Porównując więc pierwszy tom książki i pierwszy odcinek serialu: obydwa dzieła były ok, choć oczywiście nieco się od siebie różniły. O dziwo większość zmian względem oryginału wyszła serialowi na dobre (twórcy Jacka Taylora zrezygnowali z kilku nudnych, książkowych wątków), jednak czasami modyfikacje były niepotrzebne (na przykład wątek bohaterki, dla której Taylor prowadził śledztwo został w serialu niepotrzebnie skomplikowany).
Dwie uwagi techniczne
Największym i chyba jedynym problemem związanym z Jackiem Taylorem jest dostępność tego serialu. Jakkolwiek brutalnie (i nielegalnie) by to zabrzmiało – o popularności każdej produkcji zawsze najlepiej świadczy to, jak łatwo można znaleźć jej pirackie kopie w sieci. W przypadku tego serialu pomimo, iż jakiś czas temu ukazał się on na DVD – w internecie łatwiej jest znaleźć wersję z polskim lektorem, niż z oryginalną ścieżką dźwiękową. A szkoda, bo Jack Taylor jest świetną produkcją, która zasługuje na nieco większą popularność.
Drugi problem jest z kolei natury „terminologicznej”. Cały czas pisałam „serial”, bo Jack Taylor pod tym względem przypomina Sherlocka – raz na jakiś czas do telewizji trafia kilka nowych, półtorej godzinnych „odcinków”, a każdy z nich ma taką samą, otwierającą czołówkę. Jednakże twórcy Jacka Taylora uparcie twierdzą, że każdy epizod jest osobnym filmem (co znajduje odzwierciedlenie zarówno na IMDb, jak i Filmwebie). A ponieważ filmom nie nadaje się numerów sezonów i odcinków – przed przystąpieniem do oglądania sprawdźcie, w jakiej kolejności należy zapoznać się z przygodami detektywa (najlepiej na Wikipedii, która też traktuje Jacka Taylora jako serial).
Post jest fragmentem wpisu pochodzącego z poprzedniej odsłony bloga.
Tekst został zredagowany i nieznacznie zmodyfikowany.
Oryginalny wpis możesz zobaczyć w serwisie Blogspot.com.
źródło zdjęcia ilustrującego wpis: 13th Street [au]